230 tys. kotów ginie corocznie na drogach w Wielkiej Brytanii. Koty są jednak również drapieżcami, przez które co roku w Polsce ginie kilkaset milionów małych ssaków i ptaków. Inne koty cierpią podczas wyjazdu właścicieli na majówkę – w hotelach, u znajomych lub miauczą w samotności dokarmiane przez uprzejmą sąsiadkę. Jak zapobiec tym cierpieniom nie ograniczając wolności kotów?
Czekając na zniesienie pandemicznych obostrzeń Polacy tłumnie ruszyli na majówkę. Na działkach pachnie grillem, a w lasach zaroiło się od spacerowiczów. Część z nich zabrało na majówkę swoich czworonożnych przyjaciół. Dla kotów, które z natury są drapieżcami po kilku miesiącach przymusowego zamknięcia w czterech ścian to raj, wolność i … okazja do zaspokojenia łowieckiego instynktu.
Według badań koty w Polsce corocznie zabijają kilkaset milionów małych ssaków i ptaków. Większości nie zjadają jednak, a tylko ok 23% przynoszą „w prezencie” dla swoich opiekunów. Jak wynika z ankiety – zaledwie jedna trzecia opiekunów pozwala swoim kotom wychodzić swobodnie na dwór. W Wielkiej Brytanii te proporcje są odwrotne.
– Wbrew pozorom nie trzeba kotów więzić w czterech ścianach, żeby uchronić dzikie gryzonie i małe ptaki. Wystarczy urozmaicić środowisko kotów, zapewnić im dużo „łowieckich” atrakcji w domu oraz zadbać o odpowiednią porcję zabawy. Jeśli kot nie boi się transportera i jest przyzwyczajony do jazdy samochodem czy pociągiem to można również zabrać go ze sobą w plener – mówi dr Jagna Kudła.
Co zrobić, żeby ograniczyć liczbę zabijanych przez koty zwierząt?
Pozwól mu zdobyć pożywienie. W naturze kot nie chodzi za każdym razem w jedno miejsce, ponieważ rzadko zdarza się by tłusta mysz czekała tam na niego wołając „zjedz mnie”. Stały dostęp do miski pełnej jedzenia znacznie skraca czas, który kot normalnie poświęciłby na znalezienie i upolowanie ofiary. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest wyznaczenie np. dwóch-trzech „rytualnych” pór karmienia, w których kot otrzymuje niewielkie porcje jedzenia. Poza tymi godzinami kot powinien szukać w domu malutkich porcji suchego jedzenia ukrytych np. na parapetach albo półkach.
Czy zabierać kota na majówkę?
Jeśli kot jest przyzwyczajony do podróży i możesz mu zapewnić bezpieczeństwo – zdecydowanie: tak. Jeśli musisz zostawić kota w domu, to najlepiej w jego własnym. Koty to zwierzęta wybitnie terytorialne, a własne kąty zawsze będą się wydawać bezpieczniejsze od obcych.
Przyzwyczaj kota do transportera. Aby kot nie bał się podróży nie może uważać transportera za więzienie lub pewną zapowiedź wizyty u lekarza weterynarii. Dlatego klatka lub torba do przewożenia zwierząt powinna być stałym elementem wystroju mieszkania. Kot powinien uznawać transporter za jedno z miejsc do odpoczywania lub bezpieczną kryjówkę.
Chcesz dowiedzieć się więcej o tajemniczych ścieżkach, którymi wędrują koty?
-
EBOOK – Kocie ścieżki. Przewodnik po krętych drogach kociego umysłu34,99 zł Cena umożliwia 3 pobrania.