Niedawno głośny był przypadek, kiedy pasażerce lecącej z Oslo do Warszawy zginął kot. Pasażerka co prawda na lotnisku w Warszawie odebrała dwie klatki, ale jedna z nich miała wyrwane drzwiczki. Ostatecznie kotek znalazł się po 8 dniach, przerażony i wychudzony. Emocje zwierząt w podróży są wystawione na ciężką próbę. Jak o nie zadbać? Co zrobić, żeby podróż nie stała się dla nas koszmarem?
Koty lubią stabilność, przewidywalność i stałe zwyczaje. Tymczasem podróż, zwłaszcza długa, to silny stres. Czy koty można przyzwyczaić do podróży? Bardzo dużo zależy od odpowiednio wczesnego treningu. Są takie koty, które pływają z właścicielami na jachcie, są spokojne i zrelaksowane w transporterze, dobrze znoszą także długą jazdę samochodem. Wymaga to jednak sporego wysiłku włożonego w prawidłową socjalizację zwierząt.
10 porad – Jak przyzwyczaić kota do podróży?
- Zacznij przyzwyczajać kotka do podróży najpóźniej kiedy ma 6-7 tygodni. Krok po kroku oswajaj go ze stresującymi bodźcami.
- Skojarz próby z przyjemnymi doznaniami – częstowaniem smakołykami, zabawą itp.
- Zapoznaj kota ze światem poza domem. Oswój go z transporterem, tak aby kot uznał go za część własnego terytorium, a nie tylko zapowiedź wizyty w gabinecie weterynaryjnym.
- Jeśli możesz wybierz pociąg. Zapach spalin w samochodzie to dla kota sygnał – pali się, trzeba uciekać, ratuj się kto może. Wyładowania elektrostatyczne w pociągu są mniejsze, a do miarowego stukotu kół łatwiej się przyzwyczaić niż do nieprzewidzianych wstrząsów samochodu i odgłosów silnika.
- Jeśli musisz wybrać samochód – zapoznaj najpierw zwierzę z wnętrzem i stopniowo przyzwyczajaj do pracy silnika na postoju, tak by kot nie odbierał hałasu jako zagrożenia. Dopiero później powoli oswajaj kota z jazdą samochodem, od krótkich do coraz dłuższych wycieczek. Trening jest procesem i może potrwać nawet kilka tygodni.
- Niektóre koty bardzo źle reagują na przesuwający się obraz za oknem. To wzmaga ich stres. Takie zwierzęta najlepiej znoszą jazdę w zakrytym transporterze.
- Pamiętaj aby pod żadnym pozorem nie zostawiać kota samego w samochodzie. Nawet jeżeli zaparkujesz w cieniu, słońce może się przesunąć i błyskawicznie nagrzać pojazd. Kotu grozi wtedy hipertermia – zabójcze przegrzanie.
- Jeśli kot okazuje strach, nie wyciągaj go z klatki – to niebezpieczne, ponieważ pobudzone zwierzę będzie chciało uciekać. Kot może być również agresywny. Nie wolno też reagować złością – krzyczeć lub potrząsać transporterem – to tylko pogłębi jego strach. Są wyjątki, kiedy kot najlepiej znosi podróż na kolanach opiekuna. Wówczas obowiązkowe będą jednak szelki i smycz.
- Jeżeli kot nie choruje, zostaw go w spokoju, a po przyjeździe na miejsce zapewnij mu relaks i odpoczynek. Czas najlepiej koi kocie nerwy.
- Rozważ zastosowanie kocich feromonów twarzowych, najlepiej w spreju. Bardzo ważne jest to, żeby feromony zastosować 15 minut przed umieszczeniem kota w transporterze.
Lęk lokomocyjny u kota? A może choroba lokomocyjna?
Jesteś lekarzem weterynarii? Przeczytaj mój tekst “Lęk lokomocyjny i choroba lokomocyjna u psów i kotów” w Weterynarii w Praktyce nr 06/2018 (artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów)
Kiedy trzeba się skonsultować z lekarzem weterynarii?
Niektóre zwierzęta znoszą podróż bardzo dobrze, inne fatalnie. Dlatego musisz obserwować objawy w czasie podróży. Miauczenie, wyrywanie się, oddawanie kału i moczu pod siebie oraz wymioty mogą wynikać z odczuwania strachu podczas podróży. W wielu przypadkach kot stara się z czasem unikać wszelkich sytuacji, które mogą (ale nie muszą) prowadzić np. do jazdy samochodem, czyli dochodzi do rozwinięcia się lęku lokomocyjnego. Kiedy kot jest spokojny lub wręcz apatyczny, ślini się i dopiero potem wymiotuje – to są zazwyczaj objawy choroby lokomocyjnej.
Jeśli lekarz rozpozna lęk lub chorobę lokomocyjną u Twojego kota, możesz spróbować go odwrażliwić i przeciwwarunkować na bodźce związane z podróżą. Trening ten trwa jednak zwykle dłużej niż wcześniejsze przystosowanie kota do podróży. Lekarz weterynarii może również zastosować suplementy diety o działaniu przeciwlękowym lub przepisać odpowiednie leki. Nigdy nie stosuj ich na własną rękę. Kot to nie człowiek i metabolizowanie wielu substancji jest inne niż u ludzi. Niektóre lekarstwa „ludzkie” mogą dać odwrotne skutki np. zamiast wyciszyć, mogą nasilić lęk. W przypadku choroby lokomocyjnej wielu kotom pomagają weterynaryjne leki przeciwwymiotne.
Kot w podróży – jedzenie, picie i toaleta
Zdrowy kot w podróży może się obyć bez jedzenia i picia do około czterech godzin. Jeśli podróż trwa dłużej możemy napoić trochę kota podczas postoju. Jeśli kot jest chory, np. jest cukrzykiem, nie może zostać bez jedzenia. Wtedy trzeba dostosować podróż do rytmu karmienia i podawania leków. Wszelkie odstępstwa od tej reguły najlepiej ustalić z lekarzem weterynarii.
Jedzenie trzeba podać najpóźniej 3 godziny przed podróżą. Inaczej podczas jazdy z pełnym żołądkiem zwymiotuje wszystko, razem z lekarstwami, jeśli takie dostaje. Wymioty, czy to z powodu stresu czy choroby lokomocyjnej, występują najczęściej w trakcie pierwszej godziny podróżowania.
Z korzystaniem z kuwety w podróży bywa różnie. Wszystko zależy od tego, jak nasz kot przeżywa transport. Niektóre koty oddają mocz i kał ze strachu. Umiarkowany stres wstrzymuje jednak potrzeby fizjologiczne tego typu i dopiero na miejscu, po przyjeździe kot korzysta z kuwety.
Jeżeli Twój kot bardzo źle znosi transport, a Ty nie masz już czasu na terapię behawioralną? Rozważ pozostawienie zwierzęcia w domu pod opieką znanej mu osoby. Takie rozwiązanie będzie z pewnością dużo mniej stresujące. Ostatnią deską ratunku jest hotel lub pobyt u obcej kotu osoby, te rozwiązania mogą jednak na długo zostawić ślad w psychice Twojego pupila.
Chcesz dowiedzieć się więcej o tajemniczych ścieżkach, którymi wędrują koty?
-
EBOOK – Kocie ścieżki. Przewodnik po krętych drogach kociego umysłu34,99 zł Cena umożliwia 3 pobrania.